Mikrotargetowanie – co to znaczy?
Na pierwszy rzut oka może wydawać się narzędziem ułatwiającym komunikację. W rzeczywistości niesie ze sobą wiele zagrożeń związanych z manipulacją i ingerencją w prywatność. Mikrotargetowanie – co to znaczy? Skąd się wywodzi i jakie niesie konsekwencje? Aby bezpiecznie korzystać z internetu i nie ulegać niewidocznym wpływom, musimy znać odpowiedzi na te pytania.
Mikrotargetowanie – definicja i mechanizm działania
Mikrotargetowanie to proces polegający na analizie ogromnych zbiorów danych o użytkownikach w celu dostarczenia im treści reklamowych lub politycznych maksymalnie dopasowanych do ich zainteresowań, przekonań i emocji. Dane te pochodzą z wielu źródeł: wyszukiwarek, mediów społecznościowych, aplikacji mobilnych czy historii zakupów online. Algorytmy analizują wiek, miejsce zamieszkania, preferencje zakupowe, a nawet aktywność w internecie w nocy czy w weekendy. W efekcie powstaje bardzo szczegółowy profil użytkownika, do którego kierowany jest spersonalizowany przekaz.
Skąd się wzięło mikrotargetowanie i kto z niego korzysta
Początki mikrotargetowania sięgają początków marketingu internetowego, kiedy to firmy zaczęły poszukiwać sposobów na zwiększenie skuteczności reklam w sieci. Z czasem tę samą metodę zaczęli wykorzystywać politycy i sztaby wyborcze, widząc w niej narzędzie umożliwiające dotarcie do grupy wyborców niezdecydowanych. Najgłośniejszym przykładem była afera związana z firmą Cambridge Analytica, która wykorzystała dane milionów użytkowników Facebooka, aby wpływać na decyzje wyborcze w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Mikrotargetowanie stało się więc zarówno narzędziem sprzedaży, jak i walki o władzę.
Dlaczego mikrotargetowanie jest niebezpieczne
Jednym z głównych zagrożeń mikrotargetowania jest możliwość manipulowania opinią publiczną w sposób niewidoczny dla szerokiej grupy odbiorców. W odróżnieniu od tradycyjnych reklam, spersonalizowany przekaz trafia wyłącznie do wybranej osoby lub niewielkiej grupy. To sprawia, że inni użytkownicy nie mają świadomości, jakie treści są rozpowszechniane w ich otoczeniu. W ten sposób można wpływać na decyzje konsumenckie, kształtować postawy społeczne, a nawet wywoływać podziały polityczne. Dodatkowo gromadzenie i analiza danych oznacza coraz większą ingerencję w prywatność, ponieważ użytkownicy tracą kontrolę nad tym, kto i w jakim celu korzysta z informacji o nich.
Mikrotargeting może też zostać użyty na potrzeby oszustw internetowych. Im większa nasza aktywność w mediach społecznościowych, tym więcej informacji na nasz temat można uzyskać. I nie chodzi tu tylko o dane osobowe, ale także o upodobania, poglądy, religijność oraz… poziom naiwności. Oszuści doskonale wiedzą, w kogo „uderzyć” np. prośbą o BLIK-a czy fałszywą zbiórką na chore dziecko. Wystarczy dobrze rozejrzeć się wśród stałych użytkowników Facebooka lub Instagrama.
Mikrotargetowanie – co to znaczy? – Przykłady
Mikrotargetowanie może przybierać różne formy. W marketingu handlowym polega na prezentowaniu reklam produktów, które pasują do ostatnich wyszukiwań w internecie. Z kolei w branży politycznej może oznaczać wyświetlanie specjalnie przygotowanych spotów tylko dla osób wahających się między dwiema partiami. W kampaniach społecznych często stosuje się treści wzbudzające silne emocje, na przykład reklamy dotyczące bezpieczeństwa kierowane wyłącznie do mieszkańców określonych regionów. Zdarzają się również bardziej subtelne metody, jak serwowanie wiadomości w mediach społecznościowych w taki sposób, by wzmacniać określone nastroje.
Jak to dokładnie działa?
Wyobraźmy sobie trzydziestokilkuletniego mieszkańca Warszawy, który w wyszukiwarce sprawdza oferty kredytów hipotecznych i regularnie czyta portale informacyjne o rynku nieruchomości. Algorytmy reklamowe rejestrują te aktywności i na tej podstawie budują profil osoby zainteresowanej zakupem mieszkania.
Kilka dni później na Facebooku zaczynają mu się pojawiać sponsorowane wpisy jednej z partii politycznych, w których kandydat przedstawia się jako „obrońca młodych rodzin przed spekulacją na rynku mieszkaniowym”. Przekaz wygląda neutralnie, ale jest tak sformułowany, aby trafiał w sytuację i emocje właśnie tej grupy, czyli młodych dorosłych poszukujących mieszkania.
Inna osoba, mieszkająca na wsi i korzystająca z internetu głównie do sprawdzania prognozy pogody i cen paliw rolniczych, mogłaby równolegle zobaczyć zupełnie inny przekaz tej samej partii. Reklama kierowana do niej dotyczyłaby dopłat do paliwa i programów wsparcia dla rolników. Kandydat wyborczy komunikuje, że wie o problemie kosztów paliwa i przedstawia plan pomocy.
Obaj wyborcy otrzymują więc treści dopasowane do swoich aktualnych problemów i nie wiedzą, że inni widzą coś całkiem innego. To właśnie kwintesencja mikrotargetowania. Personalizacja przekazu w taki sposób, by wyglądał jak naturalna odpowiedź na indywidualne potrzeby.
Jak się bronić?
Ochrona przed mikrotargetowaniem wymaga świadomego korzystania z narzędzi cyfrowych. Podstawą jest dbałość o prywatność w internecie: regularne czyszczenie plików cookies, korzystanie z przeglądarek blokujących śledzące skrypty oraz ograniczanie udzielania zgód na dostęp do danych osobowych. Warto też analizować treści, które pojawiają się w kanałach informacyjnych, i zastanawiać się, dlaczego to właśnie my je widzimy. Ważnym elementem obrony jest również edukacja. Zrozumienie mechanizmów działania mikrotargetowania sprawia bowiem, że trudniej jest nami manipulować.
Mikrotargetowanie a regulacje prawne
W ostatnich latach coraz więcej mówi się o konieczności wprowadzenia regulacji dotyczących mikrotargetowania. W Unii Europejskiej powstają przepisy mające ograniczyć możliwość stosowania spersonalizowanych reklam politycznych. Celem jest przejrzystość i zapewnienie równego dostępu do informacji, a także ochrona przed manipulacją. Wprowadzenie takich regulacji to krok w stronę zwiększenia bezpieczeństwa użytkowników internetu, jednak ich skuteczność zależy od egzekwowania prawa i świadomości obywateli.
Mikrotargetowanie – co to znaczy? – Podsumowanie
Mikrotargetowanie to potężne narzędzie analizy danych, które może być wykorzystywane zarówno do sprzedaży produktów, jak i do wpływania na decyzje polityczne. Coraz częściej służy także jako sposób na wyłudzanie pieniędzy. Jego największym zagrożeniem jest niewidoczny charakter manipulacji prowadzący do utraty kontroli nad własnymi wyborami użytkownika. Zwykły obywatel może chronić się jedynie poprzez stałe zachowanie podwyższonej czujności i brak zaufania do serwowanych mu treści. Pamiętajmy, że prawie nic w internecie nie dzieje się przez przypadek i nawet najbardziej doświadczeni użytkownicy nie są bezpieczni. Zbytnia pewność siebie czyni nas także łatwiejszymi celami manipulacji.
Mikrotargetowanie – co to znaczy?