Poverty chic – co to za trend?
Pogniecione tkaniny, poszarpane szwy, plamy przypominające błoto. To ubrania wyglądające jak z drugiej ręki, a jednak kosztujące tysiące złotych. Poverty chic, czyli moda na biedę, to jeden z bardziej kontrowersyjnych nurtów współczesnego świata mody. Skąd się wziął i co mówi o swoich zwolennikach? Poverty chic – co to za trend?
Geneza i charakterystyka trendu
„Poverty chic”, zwany również „hobo chic” to styl, w którym celowo stylizuje się ubrania tak, by wyglądały na zniszczone, znoszone, a nawet brudne. Choć sam pomysł może wydawać się absurdalny, jego korzenie sięgają głębiej niż tylko chwilowej mody. Bardzo często stanowi estetyczną prowokację i sprzeciw wobec elegancji.
Trend ten pojawił się jako część szerszego zjawiska polegającego na walce z tradycyjnymi formami estetycznymi. Jego początki można odnaleźć w latach 90., kiedy grunge, zrodzony z buntu i niedbałości, wprowadził do mody flanelowe koszule, podarte dżinsy i ciężkie buty. Jednak poverty chic nie poprzestaje tylko na tym. Promuje często brud, wręcz symulowanie ubóstwa, często w bardzo świadomy sposób.
Do najbardziej rozpoznawalnych cech tego trendu należą:
- podarte lub przetarte tkaniny,
- ubrania stylizowane na brudne,
- wyblakłe kolory,
- warstwowe stylizacje przypominające bezdomnych z wielkich miast,
- celowe „przerysowanie” i eksponowanie przejawów znoszenia, zniszczenia materiału.
Poverty chic – co to za trend? Wymiar społeczny
Dlaczego chcemy, by nasze ubrania wyglądały jak wyciągnięte ze śmietnika? Popularność tego trendu odsłania pewien paradoks współczesnego społeczeństwa. Gdy osoby realnie dotknięte ubóstwem są marginalizowane i często stygmatyzowane, osoby zamożne celebrują ich estetykę jako element luksusu i ekstrawagancji. Kupowanie ubrań wyglądających na brudne czy zniszczone staje się aktem estetycznym, oderwanym od kontekstu społecznego, z którego wywodzi się sam wygląd. Może być także formą kpiny i żartobliwego traktowania osób w kryzysie jako ikon mody, trendsetterów.
W tym sensie poverty chic może być interpretowany jako przykład przywłaszczenia estetyki biedy przez klasy uprzywilejowane. Stylizowanie się na osobę w kryzysie bezdomności, gdy stać nas na markowe ubrania za kilka tysięcy złotych, może być postrzegane jako brak wrażliwości społecznej. Jednocześnie pokazuje to mechanizm poszukiwania skrajnych doświadczeń. Wówczas bieda staje się modnym przebraniem, ciekawym doświadczeniem i przygodą, a nie realnym problemem.
Przykłady marek wpisujących się w trend
Jedną z marek, która wywołała ogromne poruszenie, był Balenciaga. W 2022 roku dom mody zaprezentował linię sneakersów „Paris Sneaker”, celowo postarzanych, przetartych i wyglądających jakby zostały znalezione na śmietniku. Cena? Około 1850 dolarów. To wzbudziło falę krytyki – internauci i dziennikarze oskarżali markę o fetyszyzowanie biedy i oderwanie od rzeczywistości.
Kolejnym przykładem może być Vetements, znane z przeskalowanych fasonów, inspiracji odzieżą roboczą i streetwearowym podejściem do estetyki. Marka często wykorzystuje elementy z pogranicza kiczu, brzydoty i „ubrań z lumpa”, kreując z nich ekskluzywne kolekcje.
Także Yeezy, marka stworzona przez Ye (Kanye Westa), wpisuje się w ten nurt. Jej kolekcje często bazują na ubiorach przypominających odzież wojskową, roboczą lub noszoną przez osoby dotknięte katastrofą humanitarną. Minimalizm, ziemiste kolory, sprane tkaniny – to wszystko elementy obecne w projektach, które mimo skromnego wyglądu osiągają astronomiczne ceny.
Dlaczego kupujemy znoszone ubrania?
Ubrania wyglądające na znoszone mogą być formą wyrażenia sprzeciwu wobec nadmiernego konsumpcjonizmu i kultu nowości. Dla niektórych to forma buntu – nosząc coś, co wygląda na stare i brzydkie, odcinają się od wyidealizowanego świata mody, który promuje perfekcję i luksus. Inni traktują to jako manifest indywidualizmu – w świecie, gdzie wszystko jest gładkie i wyprasowane, oni wybierają to, co niedoskonałe.
Jednak nie da się ukryć, że często chodzi też o estetykę dla samej estetyki. Znoszone, brudne ubrania stały się po prostu modne, choć nie mają właściwie żadnych walorów użytkowych. Nie gwarantują długiej żywotności, nie sprawiają wrażenia schludnych lub dobrze skrojonych. Są jedynie nośnikiem określonego stylu życia: zblazowanego, wycofanego, ale jednocześnie świadomego i „ponad systemem”. Część odbiorców czuje, że nosząc coś, co wygląda na odrzucone, zyskuje pewien dystans wobec mainstreamu i jego oczekiwań.
Poverty chic – co to za trend? Funkcja worn-out fashion
Istnieje jeszcze jeden powód, dla którego konsumenci coraz częściej sięgają po tego typu modę. Mają nadzieję stworzyć iluzję, iż z danego ubioru często korzystają. Weźmy jako przykład wzrastającą popularność zabrudzonych spodni do joggingu lub mocno wytartych butów trekkingowych. Konsumenci decydujący się na taki zakup chcą roztoczyć wokół siebie aurę osoby doświadczonej w danym aspekcie. W tym przypadku chodzi o sprawienie wrażenia zapalonego sportowca i wielbiciela zdrowego trybu życia. Znoszone kombinezony robocze także świetnie się sprzedają. Dzięki nim osoby nowe w branży mogą pozować na specjalistów i doświadczonych „wyjadaczy”.
Przedstawione powyżej przykłady stanowią element tzw. worn-out fashion. Popularność zużytych ubrań niepokojąco wskazuje na brak autentyczności w codziennym funkcjonowaniu. Aby sztucznie wykreować swój wizerunek, konsumenci są w stanie inwestować w niepełnowartościowy towar. W konsekwencji dobra jakość wykonania i czystość tracą na wartości. Mało prawdopodobne, że taki trend ma pozytywny wpływ na rynek.
Poverty chic – co to za trend? – Podsumowanie
„Poverty chic” to trend pełen sprzeczności. Z jednej strony daje możliwość kwestionowania norm estetycznych i porusza ważne tematy społeczne. Z drugiej natomiast, może być odczytywany jako powierzchowne wykorzystanie wizerunku biedy w celach komercyjnych. Moda, jak zawsze, pozostaje odbiciem społeczeństwa oraz jego paradoksów, uprzedzeń i ambicji. Każdy konsument powinien przed zakupem tego typu produktów zastanowić się, czy warto inwestować w coraz gorszą jakość. Może lepiej, zamiast ślepo podążać za modą, postawić na jakość materiału i swój własny styl?
Poverty chic – co to za trend?
Ilustracja: N. Hoolywood fall 2017 collection, NYFW, Źródło: Vogue.