Mówi się, że trzeci poniedziałek stycznia to kwintesencja smutku i ponurych perspektyw. Jednak czy Blue Monday istnieje naprawdę? A może to kolejny sprytny zabieg marketingowy?
Czy w czasach powszechnej tolerancji i obrony praw człowieka powinno się marginalizować część ludzi z powodu sposobu, w jaki pracuje ich mózg? Czy wszystko, co odmienne od ogólnie przyjętej normy klinicznej powinno się potępiać, leczyć lub próbować wyplenić? Neuroróżnorodność - co oznacza? Zapraszamy do lektury.