Doxing – co to jest?
Czym jest doxing? Dlaczego stanowi jedno z poważniejszych zagrożeń, jakie niesie za sobą internet? Jak się przed nim ustrzec i kto jest najbardziej narażony na jego opłakane skutki? Doxing – co to jest i jak się przed nim bronić?
Doxing – co to jest?
Słowo “doxing” to angielska nazwa czynności utworzona ze skrótu doc oznaczającego dokumenty. Doxing oznacza zbieranie w internecie dokumentów oraz innych materiałów dotyczących danej osoby. Uzyskane informacje służą do ośmieszenia, zdyskredytowania lub nawet zastraszania jednostki, której dotyczą. Doxing stanowi formę internetowego stalkingu połączonego z publicznym piętnowaniem lub szantażem.
Słownik Cambrige Dictionary dodaje do swojej definicji także element publikowania prywatnych danych ofiary, to jest na przykład jej imienia i nazwiska oraz adresu zamieszkania. Mogą to być także informacje na temat stanu zdrowia, seksualności lub poglądów politycznych i przekonań religijnych.
Doxing – sposoby działania doxerów
Doxerzy, czyli osoby uprawiające doxing, zajmują się wyszukiwaniem w sieci wrażliwych danych na temat swojej ofiary. Najczęściej odwiedzają media społecznościowe lub strony internetowe gazet. Bardzo często doxerzy posiadają umiejętności hakerskie, dzięki czemu są w stanie dotrzeć do treści prywatnych, niedostępnych np. dla niezalogowanych użytkowników przeróżnych portali.
Kopalnią treści dla doxerów są portale typu Facebook, Instagram. Szczególną wartość stanowią starsze wpisy i zdjęcia oraz udostępnione posty. Niektórzy użytkownicy posiadają konta na tego typu serwisach już od kilku, kilkunastu lat i nie pamiętają o przeglądnięciu oraz wyczyszczeniu przedawnionych informacji. Jeszcze inni lubią eksponować swoje życie i przeszłość, nie zważając na potencjalne niebezpieczeństwa, jakie to za sobą niesie.
W kwestii treści niepublicznych. Nawet prywatne zdjęcia i wypowiedzi z np. z forów internetowych można uzyskać poprzez włamanie się na czyjeś konto. Żadne miejsce w internecie nie jest więc całkowicie bezpieczne, szczególnie jeśli strona nie stosuje dodatkowych zabezpieczeń (typu certyfikat SSL), a użytkownik ma słabe hasło.
Doxing – co to jest? Kto najczęściej pada jego ofiarą?
Ofiarą doxingu może tak naprawdę paść każdy. Wystarczy wzbudzić czyjąś złość, zazdrość czy poczucie krzywdy. Jako że spora część życia współczesnego społeczeństwa toczy się w internecie, doxing staje się coraz popularniejszą formą zemsty. Szczególnie, że zdobyte informacje łatwo udostępnić i ten sposób uruchomić spiralę ośmieszenia, wstydu czy napiętnowania. Wśród internautów można jednak wyróżnić pewne grupy najbardziej narażone na ten rodzaj przemocy.
Nastolatki
Przede wszystkim są to nastolatki. Ich zżycie z portalami społecznościowymi jest znacznie wyższe niż dorosłych, ponieważ dorastały, mając stałą łączność z internetem. Choć nie korzystają powszechnie z Facebooka, pozostają bardzo aktywne na Instagramie, Snapchacie czy TikToku.
Wiek nastoletni wyróżnia się potrzebą przynależności do grupy, akceptacji w szkolnej społeczności. Niezwykle znacząca dla młodych ludzi jest także opinia rówieśników na ich temat. Łatwo ją zniszczyć poprzez wyszukanie i upublicznienie starych, mało przemyślanych zdjęć, filmików czy treści. Ośmieszenie, jakiego doświadcza wówczas ofiara, urasta do rangi traumy właśnie ze względu na wagę przykładaną do popularności w środowisku. Niezwykle istotna okazuje się zatem edukacja na temat korzystania z internetu, wdrażana już od najmłodszych lat. Pomoże oszczędzić wielu nieprzyjemnych sytuacji, na które nastolatki zwykle reagują silniej niż inne grupy wiekowe.
Osoby publiczne
O wiele trudniej dbać o prywatność jednostkom, których życie obserwowane jest przez setki i tysiące ludzi. Ich praca opiera się na zdobywaniu rzeszy fanów lub popleczników, a więc muszą być przygotowane na śledzenie oraz publiczne przekazywanie informacji na swój temat. Osobom prowadzącym działalność publiczną przysługują inne prawa w świetle przepisów RODO, co znacznie utrudnia ich ochronę przed doxingiem.
Aktorzy, muzycy i politycy muszą zatem liczyć się z poważnymi konsekwencjami każdej ich wypowiedzi, zdjęcia lub nagrania, na którym się znajdują. Mogą mieć także całą rzeszę przeciwników lub antyfanów, którzy będą gotowi poświęcić czas na odszukanie szkodliwych treści z przeszłości. Osoby publiczne powinny zwracać szczególną uwagę na internetową „nieskazitelność” oraz zainwestować w odpowiednie zabezpieczenie swojego wizerunku. Posiadanie własnego sztabu specjalistów od PR, marketingu oraz mediów społecznościowych to obecnie konieczność. Pozwala bowiem wymazać (choć wiemy, że w internecie nic do końca nie ginie) niewygodne lub przestarzałe treści. Osoby publiczne powinny zatem bez wahania chronić się przed doxingiem. Ich wysokie zarobki stanowią wszakże smakowity kąsek dla wszelkiego rodzaju e-przestępców i wyłudzaczy.
Czy doxing jest karalny?
Samo słowo doxing póki co nie pojawia się w żadnych tekstach prawnych, jednak czynności, które się kryją za tym terminem, można już znaleźć np. w kodeksie karnym. KK definiuje dobra osobiste w następujący sposób:
Art. 23. [Dobra osobiste]
Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Doxing zatem jesteśmy w stanie interpretować jako naruszenie dóbr osobistych, przede wszystkim w kwestii wizerunkowej, tajemnicy korespondencji. Naruszenie lub usiłowanie naruszenia, ponieważ np. doxing sam w sobie nie naraża pozbawia ofiary nietykalności mieszkania, natomiast ułatwia to poprzez ujawnienie prywatnego adresu. Co więcej, każde wystawienie na światło dzienne prywatnych informacji o ofierze stanowi złamanie przepisów RODO. Nasze prawo chroni dane osobowe, szczególnie jeśli mają charakter wrażliwy, tak jak na przykład stan zdrowia.
Artykuł 107 UODO przedstawia sprawę w następujący sposób:
- Kto przetwarza dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do ich przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
- Jeżeli czyn określony w ust. 1 dotyczy danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub światopoglądowe, przynależność do związków zawodowych, danych genetycznych, danych biometrycznych przetwarzanych w celu jednoznacznego zidentyfikowania osoby fizycznej, danych dotyczących zdrowia, seksualności lub orientacji seksualnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat trzech.
Konsekwencje prawne lub ich brak
Zatem, choć sam doxing – jako stosunkowo nowe zjawisko – nie został jeszcze prawnie opracowany, czynności na niego się składające mogą nosić znamiona przestępstwa lub wykroczenia. Każdy, kto dopuszcza się więc celowego wyszukiwania i udostępniania danych ośmieszających inne osoby, powinien być świadom potencjalnych konsekwencji prawnych.
Oczywiście informacje na temat polityków i gwiazd widujemy wszędzie, łącznie ze specjalnie do tego dedykowanymi gazetami i stronami internetowymi. Wszystko dlatego, że osoby publiczne muszą liczyć się ze zwiększoną wiedzą i zainteresowaniem społeczeństwa. Część informacji na ich temat może zatem krążyć w mediach bez większych konsekwencji dla udostępniających. Jednakże szczególnie wścibscy paparazzi oraz dziennikarze jawnie dążący do wyrządzenia szkody danej osobie publicznej bywają pozywani np. o naruszenie prywatności lub próby zniesławienia. Zatem nawet wypowiadając się lub upowszechniając informacje na temat osób prowadzących działalność publiczną, warto uszanować ich prywatność.
Możliwe konsekwencje dla ofiar
Choć działanie doxerów często bywa impulsywne, podyktowane silnymi emocjami, nie wolno ich w żaden sposób usprawiedliwiać, choćby ze względu na możliwe konsekwencje ponoszone przez ofiary. Nastolatek, którego znajomi upublicznili mało atrakcyjne zdjęcia z dzieciństwa, może zostać wykluczony z grup, w których funkcjonuje. To często skutkuje poczuciem odizolowania, brakiem wsparcia wśród rówieśników oraz radykalnym obniżeniem poczucia własnej wartości. Choć dorosłym może wydawać się to kwestią mało poważną i zapewne krótkotrwałą, nastolatek odczuwa bardzo silnie negatywne konsekwencje doxingu. Tego typu prześladowanie skutkuje niejednokrotnie zaburzeniami psychicznymi a nawet próbami samobójczymi.
Niszczące działanie doxingu w sferze psychiki nie ogranicza się oczywiście wyłącznie do nastolatków. Wielu dorosłych buduje własne szczęście i poczucie bezpieczeństwa na popularności i opinii innych. Takie osoby również mogą być bardzo wrażliwe na negatywne skutki doxingu.
Co więcej, informacje z przeszłości poddawane na nowo dyskusji lub rozpowszechniane w danym środowisku mogą zaszkodzić czyjejś karierze. Istnieje wiele zawodów i stanowisk, które opierają się na nieskazitelnej reputacji oraz popularności w danej grupie. Tacy ludzie mogą skutecznie pełnić swoje obowiązki, tylko jeśli mają powszechny posłuch lub wzbudzają zaufanie. To przede wszystkim sędziowie, prawnicy, lekarze, księża i nauczyciele. Doxing w ich przypadku może nakręcić spiralę napiętnowania, które prowadzi do braku możliwości dalszego wykonywania zawodu. Skutki są więc daleko idące, są w stanie zniszczyć całą dalszą ścieżkę zawodową ofiary.
Doxing – jak się przed nim uchronić?
Jedyną pewną metodą na uchronienie się przed przykrymi skutkami doxingu pozostaje bardzo uważne dbanie o swoją prywatność w sieci. To nie tylko zdrowy nawyk, ale także styl życia sprzeciwiający się nadmiernej ekspozycji własnego życia w sieci. Powinien wynikać z edukacji zapewnianej dzieciom już od najmłodszych lat – kiedy tylko nauczą się korzystać ze smartfona i otrzymają własne urządzenie.
Nieograniczona ilość zdjęć wrzucanych do sieci, łącznie z obrazami dyskredytującymi, ośmieszającymi lub nielegalnymi. Nieuważnie wpisane kontrowersyjne teksty zamieszczane na forach i w dyskusjach. Zamieszczanie postów pod wpływem impulsu, a potem zapominanie o nich, choć niezbyt pochlebnie „zdobią” czyjąś tablicę w mediach społecznościowych. To wszystko potencjalne „punkty zaczepienia” dla doxerów, przed którymi młodzi powinni być profilaktycznie ostrzegani.
Nauczanie dobrych praktyk korzystania z internetu powinno także podejmować temat szacunku dla innych ludzi i dla tolerancji ich poglądów lub zachowań. Warto pamiętać, że zarówno rola ofiary jak i sprawcy doxingu może stać się naszym udziałem. Dzieciom i młodzieży (a także niektórym dorosłym) należy więc wpajać bardziej konstruktywne sposoby rozwiązywania konfliktów niż mszczenie się poprzez doxing. Ważna jest także wiedza o możliwych konsekwencjach przekazana bez ogródek.
Doxing – nieprzemyślana złośliwość
Pomijając przypadki hakerów specjalnie wynajętych w celu wyszukiwania „niewygodnych” informacji na cudzy temat, doxing najczęściej zaczyna się niewinnie. Jedna osoba pragnie uprzykrzyć życie drugiej, odpłacić za wcześniejszą krzywdę lub po prostu zabawić się czyimś kosztem. Czasem trudno jest jednak przewidzieć długofalowe konsekwencje podobnych praktyk. I to zarówno dla ofiary jak i atakującego. Z jednej strony pokrzywdzonemu można zniszczyć karierę i zdrowie psychiczne. Z drugiej – zbyt napastliwemu doxerowi grozi nawet kara pozbawienia wolności. Czy warto aż tak ryzykować?
Źródła:
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/ochrona-danych-osobowych-18722262/art-107
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19640160093
https://dictionary.cambridge.org/pl/dictionary/english/doxing
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/kara-za-znieslawienie-art-212-kk,497907.html