Czy perfumy są szkodliwe?
Używamy ich codziennie, z przyjemnością je na siebie wylewamy i wdychamy ulubione zapachy. Perfumy i ich aplikacja stały się elementem codziennej rutyny ogromnej części populacji. Nie zawsze wychodzi nam to jednak na zdrowie. Czy perfumy są szkodliwe? Jak to sprawdzić?
Czy perfumy są szkodliwe?
Z niektórymi substancjami mamy tak częsty kontakt, że uważamy je za naturalny element swojego życia. A często naturalne wcale nie są. Perfumy i perfumowane kosmetyki to wyniki pracy chemików, którzy posługują się sztucznie uzyskanymi substancjami, tworząc nie zawsze zdrowe mieszanki. Jakie szkodliwe związki najczęściej występują w popularnych zapachach? Oto lista:
Czy perfumy są szkodliwe? Lista niebezpiecznych substancji
– Keton piżmowy – naturalne piżmo jest drogie i trudne do uzyskania, a stanowi bazę sporej ilości zapachów. Keton podrażnia skórę i może powodować zaburzenia hormonalne.
– Styren – wykazuje duże prawdopodobieństwo rakotwórczości.
– Ftalany – uważa się, że zaburzają metabolizm, zwiększając tym samym prawdopodobieństwo wystąpienia otyłości u użytkowników. Mogą być niebezpieczne dla płodu.
– Octan benzylu – podrażnia drogi oddechowe i oczy. Znany kancerogen.
– Octan etylu – podrażnia drogi oddechowe i oczy.
– Limonen – substancja rakotwórcza.
– Chlorek metylenu – wciąż nie trafił na listę substancji zakazanych, choć udowodniono już jego wysoce toksyczne działanie.
– Linalol – może powodować depresję i zaburzenia neurologiczne.
– Kamfora – może wywoływać mdłości, zawroty głowy, dezorientację, drgawki.
Czy perfumy są szkodliwe? Tańsza produkcja
Dlaczego niebezpieczne substancje trafiają do perfum? Przede wszystkim ze względu na większą wygodę produkcji, łatwiejszą dostępność na rynku oraz niższą cenę. Producenci robią co mogą, by przyśpieszyć wytwarzanie perfum i obniżyć koszty. Pokusa jest tym większa, że skład perfum łatwo ukryć. Chroni je bowiem tajemnica handlowa – skład tych mieszanek pozostaje pilnie strzeżony w obawie przed podróbkami. To, co zostaje ujawniane na opakowaniach i flakonach, to tylko główne składniki, a wiele niezidentyfikowanych substancji może kryć się pod enigmatyczną nazwą „parfum”. To właśnie dlatego tak niewiele wiadomo o prawdziwych właściwościach niektórych zapachów. A mogą one w znaczny sposób wpływać na nasze samopoczucie i zdrowie.
Objawy
Czy odczuwasz częste bóle głowy? Masz przejściowe problemy z oddychaniem, wrażenie duszności? Cierpisz na niewiadomego pochodzenia problemy dermatologiczne? Masz problemy z uczuciem suchości oczu i swędzeniem powiek? Wiele z tych problemów wiążemy z alergiami lub przypisujemy im podłoże stresowe. Jednak powodem okazać się mogą stosowane na co dzień kosmetyki. Warto sprawdzić tą teorię, wyłączając na jakiś czas poszczególne produkty z pielęgnacyjnego arsenału. Bardzo możliwe, że perfumy, które na siebie wylewamy i które zawarto w produktach kosmetycznych, odpowiadają za nasze dolegliwości.
Jak sprawdzić, czy Twój perfum jest niebezpieczny?
Pierwszym krokiem może być sprawdzenie składu i upewnienie się, czy któryś z ujawnionych składników ma potencjalnie szkodliwe właściwości. Następnie warto pobrać specjalną aplikację do śledzenia i oceniania składów kosmetyków, np. Think Dirty lub Clearya. Mamy też rodzime strony służące do sprawdzania jakości używanych przez nas codziennie substancji. To na przykład Lupa Kosmetyczna, Co za Krem? czy Skincoda.
Czy perfumy są szkodliwe? Jak chronić się przed toksycznym składem?
Nie jesteśmy w stanie sprawdzić wszystkiego. Używamy wielu różnych specyfików, często eksperymentujemy. Producenci modyfikują składy wytwarzanych produktów. Niektórych substancji możemy nawet nie podejrzewać o toksyczność, szczególnie jeśli są przeznaczone np. do pielęgnacji dziecięcej skóry. Jak więc zminimalizować ryzyko stałej ekspozycji na toksyny, skoro wręcz toniemy w drogeryjnych produktach? Jest na to kilka sposobów:
Tanio i dobrze?
Po pierwsze unikajmy najtańszych produktów oferowanych przez wielkie sieci. Im bardziej masowa produkcja, tym zapewne więcej dodatków, które obniżają koszty wytwarzania. Skierujmy swoje pieniądze do małych sklepów oferujących produkty z pewnym, ekologicznym i prostym składem.
Minimalizm
Po drugie warto zmienić styl życia na bardziej minimalistyczny. Wiele naturalnych produktów, takich jak np. mydło kastylijskie jest w stanie zastąpić cały arsenał produktów w naszej łazience. Służy jako mydło, pasta do zębów, proszek do prania, środek do mycia i nabłyszczania podłóg itp. Jeśli zmniejszymy ilość kupowanych produktów, to zaoszczędzimy, staniemy się bardziej eko i nie będziemy musieli stale monitorować składów całego zestawu produktów.
Magia słów
Nie dajmy się nabierać na marketingowe chwyty i kusząco brzmiące hasła. Pure – czysty, fresh – świeży, natural – naturalny, organic – organiczny. Te słowa wypisane na opakowaniach wcale nie gwarantują całkowitego bezpieczeństwa i wysokiej jakości kupowanych specyfików. Przyjmijmy brak zaufania jako postawę wyjściową wobec tego, co nam się reklamuje.
DIY
Postawmy na produkcję własną. Eksperymenty w domowym zaciszu mogą przynieść niemałą satysfakcję i świetną zabawę całej rodzinie. Tworzymy produkty całkowicie dopasowane do naszych potrzeb i upodobań (np. sami dobieramy zapachy lub stężenie substancji). Kontrolujemy skład i wiemy, że nie „wrzuciliśmy” do kosmetyków niczego szkodliwego.
Enigmatyczne nazwy
Włączmy podwójną czujność, jeśli na opakowaniu wody toaletowej lub kosmetyku zamieszczono taki składnik jak „parfum”. To z całą pewnością mieszanka różnych substancji chemicznych, o których nic nie wiemy. Czy warto wystawiać się codziennie na ich działanie?
Podróbki
Uważajmy na podróbki. Nie kupujmy tanich zamienników drogich perfum. Z kolei nawet jeśli sprzedawca twierdzi, że zapach jest oryginalny, nie dajmy się zwieść niskiej cenie. Dokładnie oglądajmy opakowanie i flakon w poszukiwaniu odchyleń od oryginału. Perfumy wprost od producenta są wprawdzie drogie, ale sygnowane jego marką. Wiadomo więc, kto odpowiada za skład, co daje większą pewność, że nie napotkamy na nic szkodliwego.
Mniej zapachu, więcej zdrowia
Chociaż wiele możemy zrobić, by uchronić się przed niebezpiecznymi substancjami zawartymi w składach perfum, nigdy nie jesteśmy na sto procent bezpieczni. W trakcie produkcji mogło dojść do zanieczyszczenia wyrobu, mogliśmy paść ofiarą oszustwa. Nie wszystkie potencjalnie szkodliwe związki chemiczne figurują już na listach substancji zakazanych. Dlatego by zmniejszyć ryzyko zachorowania, po prostu ograniczmy używanie perfum. Zarezerwujmy je na ważne wyjścia, imprezy i szczególnie stresowe sytuacje, podczas których możemy chcieć zamaskować zapach potu. Oszczędność w użytkowaniu zapachów jest zdrowsza, tania i ekologiczna.