HomeEkoPsychodeliki w leczeniu depresji

Psychodeliki w leczeniu depresji

Psychodeliki w leczeniu depresji

Psychodeliki w leczeniu depresji

Mają ogromny potencjał leczniczy, jednak nadal uważa się je za wyłącznie szkodliwe. Substancje psychodeliczne prawdopodobnie czeka tak samo ciężka droga do medycyny jak kannabioidy. Badacze odkrywają jednak coraz więcej ich dobroczynnych właściwości, zatem możliwe, że kiedyś będziemy wykorzystywać psychodeliki w leczeniu depresji.

 

Sunbstancje, takie jak LSD, psilocybina czy MDMA, od dawna budzą kontrowersje. Ostatnio coraz częściej są jednak badane jako potencjalne narzędzia terapeutyczne w leczeniu różnorakich zaburzeń neurologicznych. Wstępne wyniki sugerują, że te substancje mogą mieć korzystny wpływ na zdrowie psychiczne. Jednakże naukowcy zyskają co do tego pewność dopiero po bardziej szczegółowym zgłębieniu tematu.

 

Psychodeliki w leczeniu depresji – jak działają?

Co jednak wiemy na chwilę obecną na temat psychodelików i ich działania? W kilku kontrolowanych badaniach klinicznych stwierdzono, że podawanie psilocybiny, głównego składnika grzybów halucynogennych, pacjentom z depresją znacznie poprawiało nastrój i redukowało objawy depresyjne. Podobne wyniki zaobserwowano również w badaniach nad MDMA (tzw. ecstasy) w leczeniu zaburzeń związanych ze stresem pourazowym. Specyfik ten miał jakoby obniżać wśród badanych skłonność do odczuwania negatywnych emocji, np. w reakcji na traumatyczne wspomnienia. Ta sama substancja wzmaga chęć socjalizowania się i obniża lęk społeczny. Odkryto zbawienne właściwości psychodelików także w leczeniu ADHD oraz uzależnień od alkoholu i opioidów. Bardzo obiecująco brzmią też spostrzeżenia naukowców w kwestii leczenia zaburzeń depresyjnych. Pozytywne skutki związane z poprawą nastroju utrzymują się nawet do 6 miesięcy od podania psychodeliku. Istnieje zatem szansa na znaczne ograniczenie ilości leków, jakie codziennie muszą przyjmować chorzy. Dwie kuracje w roku brzmią o wiele mniej zniechęcająco niż pamiętanie o tabletkach każdego dnia.

 

Mechanizmu działania psychodelików w leczeniu depresji nie poznano jest jeszcze w pełni. Jednak istnieje teoria, że działają one poprzez wpływ na receptor serotoninowy 5-HT2A w mózgu, co prowadzi do zmian w sieciach neuronowych i zwiększonej plastyczności neuronalnej. Ponadto, doświadczenia psychodeliczne mogą pomóc pacjentom zyskać nowe perspektywy, integrację emocjonalną oraz redukcję lęku. Podejrzewa się, iż substancje te mogą działać bezpośrednio na ośrodkowy układ nerwowy, dzięki czemu następuje zwiększenie produkcji synaps (połączeń pomiędzy neuronami).

 

Psychodeliki w leczeniu depresji – niebezpieczeństwa

Należy jednak zauważyć, że terapię psychodelikami powinno się prowadzić pod ścisłą kontrolą wykwalifikowanych specjalistów. Bezpieczeństwo i odpowiednie przygotowanie pacjenta są niezwykle ważne. Wiele badań opiera się na monitorowanych sesjach terapeutycznych, gdzie pacjent otrzymuje psychodelik pod nadzorem lekarza. Ścisły nadzór nad całym procesem terapeutycznym oraz dokładne sprawdzanie dawek i składu podawanych substancji ma kluczowe znaczenia dla powodzenia leczenia. Substancje psychodeliczne używane na własną rękę już wielokrotnie doprowadzały do nieodwracalnych szkód neurologicznych u osób je zażywających. Właśnie dlatego badania i proces wdrożenia psychodelików do praktyki medycznej są tak skomplikowane i wymagają sporych nakładów czasu. Łatwo bowiem zaszkodzić pacjentom.

 

Daleka droga

Pomimo obiecujących wyników, psychodeliki w leczeniu depresji nie są jeszcze powszechnie stosowane. Wiele krajów ma surowe przepisy regulujące ich używanie, a niektóre substancje są nielegalne ze względu na swoje narkotyzujące właściwości. Konieczne są dalsze badania, aby ustalić skuteczność i bezpieczeństwo poszczególnych specyfików. W dalszej kolejności nastąpi żmudny proces zmian w prawie oraz tworzenia procedur medycznych.

 

Psychodeliki w leczeniu depresji – edukacja i świadomość

Psychodeliki mają potencjał, aby zmienić podejście do leczenia depresji i innych zaburzeń psychicznych. Aby jednak w pełni korzystać z ich właściwości, należy najpierw wdrożyć powszechną edukację i zmienić społeczne nastawienie do tego typu substancji. Powszechny strach przed halucynogenami jest częściowo uzasadniony – jesteśmy nauczeni stronić od używek zmieniających percepcję. Jednak należy pamiętać, iż medycyna już teraz wykorzystuje wiele potencjalnie niebezpiecznych substancji, które w nieodpowiednich dawkach mogą stać się trucizną lub niebezpieczną bronią. Przykładami mogą być chociażby atropina, którą uzyskuje się z trującej wilczej jagody lub nitrogliceryna mająca zastosowanie zarówno w produkcji materiałów wybuchowych oraz w leczeniu chorób układu krążenia.

 

Zapraszamy do lektury pozostałych naszych artykułów z dziedziny zdrowia:

Long covid

Autyzm nie jest niebieski

Dysmorfofobia

Neuroróżnorodność

Komentarze

Zostaw komentarz

pl_PLPolish