Depresja pourlopowa
Potrafi skutecznie pozbawić nas energii nagromadzonej na wakacjach. Ma ją wiele osób, jednak rzadko traktuje się ją jako symptom poważnych problemów. Depresja pourlopowa – czy mamy się czym martwić?
Jedną z przyczyn depresji pourlopowej może być kontrast między relaksem podczas urlopu a powrotem do codziennego życia, które często wiąże się z presją i stresem. Dodatkowo, konfrontacja z rzeczywistością może spowodować uczucie przygnębienia z powodu braku perspektyw na dalsze wakacje czy przerwę od obowiązków.
Depresja pourlopowa – co to jest?
Depresja pourlopowa nie stanowi jednostki chorobowej. To jedynie nazwa zwyczajowa ukuta na podstawie obserwacji osób powracających z wyjazdów wypoczynkowych. Sama depresja jest chorobą przewlekłą i często bardzo niebezpieczną. Jeśli jednak obserwujemy chwilowe obniżenie nastroju w momencie, gdy należy pożegnać się z hotelem pod palmami – tu właśnie mowa o pourlopowej odmianie tej choroby.
Depresja pourlopowa – objawy
Na ogół nie stanowi większego powodu do zmartwień. Czasem jednak nasila się na tyle, że utrudnia funkcjonowanie w trakcie i po urlopie. Kiedy powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na nasz nastrój? Jeśli „depresja” przychodzi już w trakcie wolnego. Jeszcze nie zdążymy wrócić z wakacji, a już rozmyślamy o tym, że zaraz się skończą. Niektórzy nawet w połowie wyjazdu zaczynają zamartwiać się swoimi pracowniczymi obowiązkami. W ten sposób są w stanie zepsuć sobie nawet najlepszy wypoczynek. W konsekwencji wracają często wyczerpani, bez poczucia „naładowanych baterii”.
Kolejnym objawem depresji pourlopowej jest zły nastrój utrzymujący się zazwyczaj w pierwszym tygodniu po powrocie. Możemy czuć się poirytowani, mieć wrażenie, że życie, do którego wróciliśmy, jest nudne i bez wyrazu. Co jeszcze może świadczyć o depresji pourlopowej? Przede wszystkim brak umiejętności skupienia się oraz wyjątkowa na tle innych dni niechęć do własnego miejsca zatrudnienia. To naturalne, że nie każdy wraca do pracy z entuzjazmem i radością. Mamy prawo tęsknić za wakacyjnym lenistwem, piękną pogodą i uczuciem wolności.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa, jeśli stale czujemy antypatię w stosunku do swojego stanowiska. Wówczas należałoby zastanowić się nad jego zmianą. Ważne, by zaobserwować, jak długo zajmuje nam powrót do rzeczywistości i czy jesteśmy w stanie choć trochę cieszyć się rutyną dnia roboczego.
Depresja pourlopowa – jak sobie z nią radzić?
Jak jeszcze sobie radzić z depresją pourlopową? Często jej przyczyną bywa brak celu w postaci kolejnego wyjazdu. Zacznijmy zatem natychmiast planować kolejny urlop, obojętnie jak bardzo byłby oddalony czasowo. I niech na samym planowaniu się nie skończy, ważne jest też działanie. Dodatkową zaletą takiej strategii są tanie bilety rezerwowane z dużym wyprzedzeniem.
Niektóre osoby przytłacza świadomość, że do najbliższego wolnego dnia jest bardzo daleko. Może warto zatem zaplanować długi weekend – przedłużony o chociaż jeden dzień urlopu. Jeśli będzie odpowiednio blisko powrotu z dłuższego urlopu – pozwoli nieco złagodzić objawy obniżonego nastroju. Umożliwi także bardziej płynne przejście z totalnej laby do kolejny pracowitych tygodni.
Depresję pourlopową można też leczyć. Jeśli tylko zauważymy, że jej objawy się nasilają, a przygnębienie i brak sił trwa coraz dłużej – nie czekajmy. Warto skonsultować się z terapeutą, choćby tylko profilaktycznie. Jeśli to zwykły smutek i rozleniwienie pod koniec wolnego, w sesji z psychologiem odnajdziemy ulgę i motywację do dalszego działania. Jeśli natomiast zaczynają się już u nas pojawiać pierwsze objawy depresji, znajdziemy się szybko pod opieką specjalisty. Im szybciej rozpoczniemy leczenie, tym łatwiej będzie nam pokonać tę podstępną chorobę.
Podsumowanie
Każdy z nas doświadczył zapewne smutku i stresu związanego z powrotem z urlopu. Nie jest to nic dziwnego ani niepokojącego, jeśli tylko objawy są krótkotrwałe. Ważne jest jednak, by uważnie obserwować swój nastrój i w miarę szybko zareagować, jeśli coś nas zaniepokoi. Osoby doświadczające depresji pourlopowej powinny szukać wsparcia w swoim otoczeniu oraz podejmować działania mające na celu poprawę swojego samopoczucia. Może to oznaczać rozmowę z bliskimi, szukanie pomocy profesjonalistów. To także stosowanie technik relaksacyjnych oraz dbanie o własne potrzeby psychiczne i emocjonalne. Warto również powoli wdrażać się w pracę i nie przyjmować zbyt wielu obowiązków na swoje barki. Dzięki tym wszystkim sposobom zakończenie urlopu być może nie zepsuje nam tak bardzo nastroju.
Polecamy także: